'Stalowy szczur' Harry Harrison

Stalowy szczur - Harry Harrison

Zbyt wiele razy miałem do czynienia z policyjnymi robotami, żeby nie wiedzieć, do czego są zdolne i nie zdawać sobie sprawy, że są niezniszczalne. Można do nich strzelać, zrzucać je ze schodów, a i tak będą lazły za człowiekiem i ciągnęły umoralniające pogawędki. Choćby na jednej nodze. Ten właśnie to robił.

 

Pomyślałem, że jak zwykle robią dużo hałasu zupełnie bez przyczyny, no, może nie tak do końca, ale z całą pewnością był on przesadzony. Ale to nieuniknione w tym przecywilizowanym świecie. Przestępstwo jest tu taką rzadkością, że gdy policja jakieś wykryje, jest naprawdę uradowana. Nie ganię ich, rozdawanie mandatów to - jak podejrzewam - cholernie nudne zajęcie. Tak w ogóle to powinni mi podziękować: nie dość, że urozmaicam ich szarą egzystencję, to jeszcze udowadniam społeczeństwu, że na coś się jednak przydają.

 

Dużym osiągnięciem jest złożyć wargi w ciup i jednocześnie zachować dobrą dykcję, ale jakoś mi się to udało.

 

Z podziwu godną troską o innych, śpiących snem sprawiedliwych, Inskipp uruchomił alarm (...)

 

Wysiliłem całą swoją dyplomację i dołożyłem sporo wazeliny, gdyż od decyzji Inskippa naprawdę wiele zależało.

(...)

- Zamknij się i przestań zalewać mnie potokami swojej elokwencji, dopóki jeszcze mogę złapać oddech.

 

Zabrałem się więc do dzieła zaczynając od zgromadzenia pomocy naukowych. Przez jedną straszliwą chwilę myślałem już, że na statku nie ma cygar, w końcu jednak automat dostawczy wyrzucił wygrzebane z jakiegoś ciemnego kąta pudełko. 

 

Odwdzięczył się flaszką jakiegoś wina domowej produkcji. Degustacja wywarła na mnie niezatarte wrażenie. Przełyk i żołądek zameldowały, że ktoś przeszlifował je stalowym tarnikiem i zalał kwasem.

 

Patrząc na daty wydania, jest to pierwszy tom serii, natomiast chronologicznie - trzeci. 

Co do zawartości mam podobne uczucia, co do tytułu - niby poprawnie przetłumaczony, a brzmi w pewien sposób nieadekwatnie i zwyczajnie marnie. Jakby czytać kwadratami, przeciętne. Już samo to, że tak dużo czasu zeszło mi na tą maleńką książeczkę, jest podejrzane.

 

Data pierwszego wydania: 1961
Seria: Stalowy szczur
Tom 1 (lub 3)