'Wiedeńska krew' Frank Tallis

Z braku prawdziwego statusu bądź osiągnięć osoba mało znacząca często ma skłonność do pozostawiania po sobie śladu - inicjałów lub innego rodzaju znaku identyfikacyjnego - odciśniętego w miejscu publicznym. To jedyny sposób zaznaczenia swej obecności w świecie, jedyna szansa przejścia do potomności.
W bandażach zrobiono niewielki otworek, przez który mógł sączyć płyny, używając słomki. Wiedeński student potrafił przetrwać bez jedzenia - ale nie bez piwa.
Pierwsze danie złożone z kapuśniaku z rodzynkami było sycące, lecz nie na tyle, by powstrzymać Stefana Kannera przez domaganiem się od kelnera przyniesienia dużych porcji wiener schnitzel, brukselki, pieczonych pomidorów w panierce oraz innviertel speckknodel, gotowanych w osolonej wodzie pierożków z farszem z pokrojonego w kostkę boczku i siekanej pietruszki.
(...) Liebermann skosztował śliwowicy i wydawał się lekko zdziwiony mocą trunku. - Skąd to, u diabła, wytrzasnąłeś?
- Od chorwackiego ostrzyciela noży.
- To mnie nie dziwi.
Data pierwszego wydania: 2006
Serial: Zapiski Liebermanna
Tom: 2
Książka powoduje niekontrolowany ślinotok na te wszystkie opisy jedzenia, przemożną chęć udania się do Wiednia, zmianę gustu muzycznego na klasyczną oraz potrzebę tak zwanego odchamiania się. Dodatkowo jest to całkiem nieźle skonstruowany kryminał, czyta się przyjemniej niż pierwszy tom.